O tym jak zaczęłam, czyli moja historia


27 kwietnia 2019, 13:58

Może zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Julia i chciałabym opowiedzieć Wam swoją historię. 

 

Wszystko zaczęło się od magicznego piątku. Piątek - dzień, w którym zazwyczaj nikt nie myśli o szkole, lekcjach itd., a bardziej o tym, na jaki film do kina pójść w sobotę, albo  jaką książkę przeczytać w niedzielę. Ja jednak po zajęciach w szkole leżałam na łóżku i bezkarnie myślałam o niczym, przeglądając przy tym Instagrama i Pinteresta. Wtedy postanowiłam poszukać czegoś do oglądania w sieci - normalka, ktoś powie. Ja nie szukałam serialów typu Stranger Things, czy The End of the F*cking World. Mianowicie od około dwóch lat siedziałam dość mocno w tematyce anime (dla tych, co nie wiedzą, anime to japońskie kreskówki). Patrzyłam i patrzyłam i nic mi do łba nie przychodziło. Wtedy wpadłam na genialny pomysł obejrzenia Yuri!!! on Ice, bo w końcu czemu nie? Kiedyś się na to natknęłam, ale tak jakby wtedy nawet nie wiedziałam o co w tym chodzi. Nawet nie zauważyłam, jak tzw. geje na lodzie mnie urzekły. Potem z dnia na dzień moje życie ulegało zmianie. Choć tego nie zauważałam, zaczęłam nawet w miarę ćwiczyć codziennie. Nim się obejrzałam, po miesiącu pokochałam łyżwiarstwo figurowe, a moją idolką stała się Julija Lipnicka.

 

Pewnego zimnego dnia nie wytrzymałam i po prostu zwiałam z lekcji. Po co? Na łyżwy! To był mój pierwszy raz na lodowisku, więc cudów nie oczekiwałam. I tak też oczywiście było. Zarobiłam chyba z tysiąc siniaków i mniejszych ranek, ale było warto. Bo "Jak się nie wypierdolisz, to się nie nauczysz". Nauczyłam się w miarę jeździć, ale nie było jak mnie zapisać na zajęcia, bo nie miałam czasu. Z każdym tygodniem i miesiącem stawałam się coraz lepsza w podstawach, ale co dalej? Podstawy znam, ale bardziej "zaawansowanych" rzeczy sama się nie nauczę, potrzebuję pomocy. Poprzez "zaawansowane" rzeczy, mam na myśli podstawowe rzeczy, typu jaskółka. Do wakacji zamierzam nauczyć się jak najwięcej, może nawet uda mi się namówić rodziców, by zapisali mnie na zajęcia do klubu Walley w moim mieście.

 

Tymczasem ja się żegnam i idę dalej tworzyć swoją historię. Życzcie mi powodzenia, którego ja Wam też życzę! wink


~Julia

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz